Strony

O czym to ja..

Oto dziennik budowy, kronika wypadków i biblia inwestorów. Wykańczamy nasze M3 w Jabłonnie i chcemy pochwalić się tym, co w nim planujemy zrobić, jak je urządzić oraz co i gdzie w nim ustawić. Chcemy donosić na bieżąco o tym, co się dzieje, jak nam wychodzi realizacja planu, no i ile ta cała heca kosztuje.

wtorek, 9 października 2012

trzy dni agenta Tomka

Drodzy Jabłobywalcy :)

Krótka przerwa w blogowaniu. Musieliśmy skończyć drzwi i ościeżnice, żeby fachowcy, którzy zostali na budowie, mogli je założyć razem w listwami i deską podłogową. Napieraliśmy ostatni tydzień popołudniami i nocami.

Na kilka dni przyjechał do nas w odwiedziny Tomasz z Pszowa. Pobiliśmy we trójkę parę rekordów. W sobotę malowaliśmy do 5-tej rano. Wczoraj ostatecznie skończyliśmy drugą warstwę na ostatnim skrzydle o 23:30.

We czwartek Tomek zrobił dniówkę na budowie, infiltrując grupę fachowców. Fugował razem z panem Markiem cegłę. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, jak Marco o nas mówi. Najlepiej ilustruje to ten dialog:
Tomek: A co tu będzie na balkonie? Jakieś płytki?
Marek: Nie, jakieś drewno ma być. Wszyscy wokół mają płytki, to pan Łukasz musi mieć inaczej.

W piątek razem z tatą i Witkiem zakładaliśmy szafki wiszące w kuchni, żeby pan Marek dokładnie podoklejał płytki na granicy szafek. To była dla niego ostatnia rzecz do zrobienia przed powrotem do siebie. Jedną nogą musiał być już na lubelszczyźnie, bo walnął się w kilku miejscach.

Pan Marek już wrócił do domu na dobre, żeby remontować własne mieszkanie, a u nas został pracować duet malarzy ściennych, o których wcześniej wspominałem jako o posiłkach przysłanych przez Mariusza do szpachlowania i gruntowania. Nie mamy z nimi przelotu jak z Markiem, który w Jabłonce mieszkał, którego spotykaliśmy pracującego nawet o 22, i który potrafił powiedzieć wprost: "Panie Łukaszu, ja nie wiem, że ta cegła się panu podoba." :)

To być może ostatni tydzień blogowania, bo remont naprawdę dobiega końca. Jabłonka będzie rosła, bo przecież zawsze będziemy coś urządzali, jednak kiedy etap prac wykończeniowych zostanie zamknięty, wrzucimy jakieś podsumowanie, które będzie oficjalnym końcem projektu.

No a teraz fotki i film :)












1 komentarz:

  1. Po pierwsze, nie wierzę, że to już koniec remontu! Z jednej strony to wspaniała wiadomość, że w końcu będziecie mogli się wprowadzić. Szkoda mi jednak (jako Głównemu Komentującemu) rozstawać się z blogiem, Panem Markiem (szacun!) i resztą remontowej ekipy.

    Po drugie, Tomek to ma szczęście, mnie z obsługą do tej pory pomylili dwa razy - oba w H&M...

    OdpowiedzUsuń