Strony

O czym to ja..

Oto dziennik budowy, kronika wypadków i biblia inwestorów. Wykańczamy nasze M3 w Jabłonnie i chcemy pochwalić się tym, co w nim planujemy zrobić, jak je urządzić oraz co i gdzie w nim ustawić. Chcemy donosić na bieżąco o tym, co się dzieje, jak nam wychodzi realizacja planu, no i ile ta cała heca kosztuje.

wtorek, 11 września 2012

po krótkiej przerwie


Po dwóch dniach przestoju wracają do pracy. Dowiedzieliśmy się o naszych fachowcach, że pochodzą z lubelskiego. Niedzielę i poniedziałek spędzili w domach. Właściwie nic o nich jeszcze nie opowiedziałem.

Starszy, Marek, to prawdziwy fachura. Ma w twarz wpisany nie jeden remont :) Wiem dotąd tyle, że w swoim Mondeo odnotował usterkę niedługo po wymianie klocków hamulcowych. Telepie mu autem. Musi teraz przetoczyć tarcze.
Młodszy, Sebastian, terminuje u Marka. Nie wiem, czy ma z 16 lat. Nic nie mówi. Zwróciłem uwagę na jego szczególne ożywienie, kiedy w rozmowie padają słowa: "babka" albo "szlugi". Wtedy nawet się uśmiecha.

Dziś położą glazurę. Wieczorem prześlę na bloga krótkie podsumowanie, a na razie podsyłam kilka fotek z Jabłonki. Stan na Niedzielę 9 września.







4 komentarze:

  1. Jak sie okazuje, to ty wiesz o nich duzo, duzo wiecej niz ja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog wciągnął mnie ;) i czy tylko ja na 4 zdjęciu widzę psa??

    OdpowiedzUsuń
  3. To suka w zasadzie :) ale tak, Anka też to sczaiła. To ten dziecięcy rodzaj patrzenia na świat - widzisz więcej.

    OdpowiedzUsuń