Strony

O czym to ja..

Oto dziennik budowy, kronika wypadków i biblia inwestorów. Wykańczamy nasze M3 w Jabłonnie i chcemy pochwalić się tym, co w nim planujemy zrobić, jak je urządzić oraz co i gdzie w nim ustawić. Chcemy donosić na bieżąco o tym, co się dzieje, jak nam wychodzi realizacja planu, no i ile ta cała heca kosztuje.

piątek, 17 sierpnia 2012

na glebę

Pan Mariusz, szef ekipy budowlańców, polecił zacząć zakupy odpowiednio wcześnie, jakieś dwa tygodnie przed ich wejściem na obiekt. Wczoraj kupiliśmy podłogę.






Zdecydowaliśmy się na deskę trójwarstwową Barlinka, bo laminat na panelach jest tak ordynarną imitacją drewna, że nam się nie spodobał. Wiadomiks, że nikt nie udaje, że ma drewno na podłodze, skoro nie ma. Jednak deska, czyli panel drewniany barlinka ma choć trochę bliższy drewna look niż panel laminowany.

Powodem, dla którego odrzuciliśmy deskę litą była za wysoka łączna cena materiałów i roboty. Deskę należy przyklejać do podłoża, a to kosztuje jakieś 20 zł z metra więcej, do tego koszt kleju, który odpada przy desce warstwowej. Deskę Barlinka opcjonalnie też można kleić, ale kładąc ją "pływająco", wykorzystujemy podkład z korka i folię izolacyjną i to wychodzi taniej niż klejenie.

Ceny samej deski warstwowej (w zależności od modelu) nie są dużo niższe niż deski litej. Za to decha ma prawdziwie drewnianą strukturę! Przy panelu drewnianym zostaje ten przykry, pusty dźwięk, smutna właściwość podłogi kładzionej "pływająco", która przypomina o tym, że chodzimy po panelach, a nie litym drewnie. Teraz myślę, że to właściwie zgniły kompromis :)

1 komentarz: